Pomysł wydawania ściennego kalendarza może dziwić w czasach, kiedy niemal wszystko mamy w telefonie, ale tak naprawdę należy go traktować jak… „małe” dzieło sztuki. Album ze znakomitymi zdjęciami. Pamiątkę, która zostaje z nami na lata. Zresztą, przekonajcie się sami!
Ciało idealne? „Nie moje”, tak myślisz. Trudno dziś polubić siebie. Trudno wpasować się w oczekiwania, kanony i mody: „Masz być jak lalka Barbie!”, „Nie, nie, rozmiar XXL jest sexy!”, „Zmarszczkom i siwym włosom mówimy NIE! A może jednak TAK?”. Trudno odnaleźć się w tych skrajnościach. Trudno, ale to podstawa… Spróbuj się odsłonić. Przed innymi, ale przede wszystkim przed sobą. Ukochaj siebie. Ciałomiłość. „Każde ciało jest skończonym dziełem”, mówi jedna z bohaterek kalendarza. Pod warunkiem jednak: musi być lubiane przez właściciela. Akceptacja. Ciałoakceptacja. Pogodzenie ze swoim ciałem. Nasi bohaterowie, niemal jednym głosem, mówią, że przychodzi z wiekiem. W końcu człowiek zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie zadowolić wszystkich i że najważniejsze to czuć się dobrze ze sobą, w swojej własnej skórze. I choć tak naprawdę niewiele się zmieniło, to nagle „suma niedoskonałości sama w sobie staje się doskonała”.
Bohaterowie 6. edycji naszego kalendarza: Bartosz Gelner, Gabriela Muskała, Jacek Poniedziałek, Justyna Wasilewska, Jacek Koman, Katarzyna Warnke, Janusz Chabior, Jadwiga Jankowska-Cieślak, Mirosław Zbrojewicz, Marianna Gierszewska, Piotr Trojan, Magdalena Boczarska, odsłonili siebie przed wnikliwym okiem fotografki Aldony Karczmarczyk.